To już drugi dzień mojej wędrówki po Małej Fatrze, dziś odwiedzam Wielki i Mały Krywań. Pierwszy dzień okazał się bardzo udany i wiem, że przyjazd tu to był dobry pomysł. Co przyniósł kolejny dzień przeczytasz poniżej, a jeśli nie znasz opisu trasy z pierwszego dnia, zajrzyj tutaj.
-
- Rejon wycieczki: Słowacja, Mała Fatra
-
- Czas przejścia: 7 – 8 godzin
-
- Długość trasy: 17 km
-
- Poziom trudności: 1+ (mała dostępność wody)
Po nocy spędzonej koło schroniska Chata Pod Chlebom, ogarniałem się niespiesznie. Raz, że nad ranem pojawiła się rosa i chciałem by mi sprzęt dobrze wysechł a dwa, duża część szlaku zaplanowanego na dziś wiodła mniej więcej po płaskim lub w dół więc spodziewałem się dobrego tempa wędrówki.
Schronisko Chata Pod Chlebom
Wysokość: 1 423 m n.p.m.
Najwyżej położone schronisko w Małej Fatrze.
Dalej => idź na północ, zielonym szlakiem pod górę, wyjście koło basenu. Kieruj się na Przełęcz Snilovské.
O schronisku pisałem już w relacji z dnia wczorajszego. Po spędzonej nocy mogę tylko dodać, że nie zakochałem się w tym miejscu. Niby wszystko OK, czysto, nowocześnie itd., ale czegoś mi zabrakło, jakiegoś luzu i swojskości, a może po prostu źle trafiłem. Co tam, ruszam dalej.
Zielonym szlakiem możesz pójść w wersji dolnej, trochę łagodniejszej lub górnym przebiegiem (Droga Zimowa) tak jak zrobiłem to ja. Tak czy siak dotrzesz do czerwonego szlaku.
Na zdjęciu niżej doskonale widoczny dolny przebieg szlaku ze schroniska.
Przełęcz Snilovské
Wysokość: 1 524 m n.p.m.
Na przełęczy krzyżują się szlaki a zimą dojeżdża tu wyciąg gondolowy, poniżej widać jego stację końcową. Działa tam też sezonowa restauracja.
Dalej => idź na wschód, czerwonym szlakiem na Wielki Krywań, cel i szlak są doskonale widoczne.
To miejsce jest bardzo ruchliwe zarówno zimą jak i latem. Zimą wędrują tędy turyści ze schroniska, Ci którzy wjechali kolejką by odwiedzić ośnieżony Wielki Krywań oraz oczywiście narciarze. Latem zamiast narciarzy jest sporo rowerzystów przemierzających szlak dzięki dogodnemu dojazdowi przez schronisko.
Wielki Krywań (Veľký Kriváň)
Wysokość: 1 709 m n.p.m.
Najwyższy szczyt Małej Fatry.
Dalej => czerwonym szlak odbija tu na południe w kierunku szczytu, powrót tą samą drogą.
Ze szczytu rozpościera się widok we wszystkie strony. Przy dobrej widoczności wzrok sięga Beskidu Żywieckiego i Tatr. Ja jednak niezmiennie gapiłem się w kierunku Wielkiego Rozsutsca, który strasznie przypadł mi do gustu po wczorajszej wizycie.
Podejście na szczyt jest łatwe i nikomu nie powinno nastręczać kłopotów, warto zwrócić tylko uwagę, że z powodu dużego ruchu szlak jest rozdeptany momentami do monstrualnych rozmiarów i trudno sobie wyobrazić, którędy naprawdę miał przebiegać. W czasie deszczu może zrobić się bardzo ślisko.
Przełęcz Bublen
Wysokość: 1 510 m n.p.m.
Do tego miejsca trzeba się będzie cofnąć wracając z Małego Krywania
Dalej => czerwonym szlakiem na wschód w kierunku na Mały Krywań
Na trasie, którą sobie zaplanowałem Bublen jest węzłem. Schodzi się na nią wprost z Pekelnika (1609 m n.p.m). Najpierw odbijasz stąd na Mały Krywań, a potem do tego miejsca trzeba wrócić by ruszyć w dalszą drogę. Jeśli znajdziesz jakieś charakterystyczne miejsce, które potem łatwo będzie odnaleźć, można zostawić trawom na przechowanie zbędną część bagażu, która na Małym Krywaniu nie przyda się do niczego poza wyciskaniem potu 😉
Droga na Mały Krywań jest jednym z moich ulubionych odcinków tej wyprawy. Od przełęczy szlak wiedzie lekko w dół trawersując zbocze szczytu Koniarky. W poprzek szlaku sączy się woda wypływająca ze źródełka, całe zbocze porastają trawy co jest skutkiem dawnego wypasu owiec, które wycięły inne rośliny. Szlak wznosi się i opada przechodząc przez kolejne garby, większość trasy wiedzie grzbietem więc widoczność jest fantastyczna. Zeszło mi tu znacznie więcej czasu niż planowałem bo co chwilę się zatrzymywałem by podziwiać widoki. Polecam ten odcinek. Jest klimat!
Mały Krywań (Malý „Fatranský” Kriváň
Wysokość: 1 671 m n.p.m.
Punkt zwrotny dzisiejszej trasy.
Dalej => czerwonym szlakiem po swoich śladach do przełęczy Bublen, a potem w dół żółtym szlakiem.
Doskonały punkt widokowy i zdecydowanie mniej zatłoczony szczyt niż jego większy brat. Wydaje mi się, że jest mi bliższy po pierwsze z powodu szlaku, którym tu przyszedłem (grzbietowy, widokowy) a po drugie z powodu koliby, której doskonały stan świadczy, że jest regularnie użytkowana. Jak ja nabrałem ochoty na nockę w tym miejscu! Tak wiem, że to Park Narodowy, jednak do najbliższych zabudowań jest ponad 5 km (nie licząc Vendovki), dookoła nic nie zasłania nieba, widok na dziesiątki kilometrów. Przy dobrej widoczności to musi być petarda! Lubię takie miejsca. Następny raz poczułem się tak rok później, w kolibie na Niżnych Rysach.
Po drodze skakałem po skałkach, fotografowałem kwiatki, cieszyłem się szlakiem. Ta Mała Fatra ma jednak coś w sobie 😉
Ważne: niebieski szlak z Małego Krywania na południe, koło Chaty Vendovka jest zamykany wiosną dla ruchu turystycznego!
Chrapáky
Wysokość: 1 417 m n.p.m.
Skrzyżowanie szlaków.
Dalej => zejdź z żółtego na niebieski, prosto na Kraviarske.
Żółty szlak doprowadzi Cię do niebieskiego, z którego już nie zejdziesz do końca trasy.
Znów przyjdzie wędrować szlakiem przez grzbiety wzgórz, czasami przez rozłożyste łąki a czasem w gęstym lesie.
Kawałek niżej przejdziesz przez Przełęcz za Kraviarskym (1 230 m. n.p.m), w prawo odchodzi tu zielony szlak. Dobra okazja dla mających dosyć wędrówki (jeśli się tacy znajdą) by zejść w dół do utwardzonej drogi.
Kraviarske, Žitné, Baraniarky
Wysokość: 1 361 m n.p.m. /1 265 m n.p.m / 1 270 m n.p.m.
Szlak przez szczyty
Dalej => szlak niebieski,
Bardzo przyjemny odcinek prowadzący przez trzy kolejne szczyty. Biegnie partią szczytową, głównie wędrówka obfitująca w piękne widoki, czasami trochę lasem. Raz nawet trzeba będzie się kawałek wdrapać po skałach.
Kraviarske, szczyt z pięknym widokiem, siedząc na górze pomyślałem, że to może być fajna trasa do przejścia jesienią, gdy łąki nabierają kolorów czerwieni i brązu, lub zimą gdy wszystko przykrywa śnieg. Kolejnym szczytem będzie Žitné, niepozorny i zalesiony. Niespodzianka czeka przy podejściu na Baraniarky, taka niewyróżniająca się górka a może dostarczyć trochę frajdy! Ścieżkę poprowadzono tak, że momentami oferuje trochę ekspozycji, trzeba się przytrzymać jakiejś klamry czy poszukać chwytu. Nic wymagającego, ale po dość monotonnym marszu niewymagającą ścieżką przyjemna niespodzianka. Ze szczytu, szlak prowadzi zakosami do Przełęczy Prislop.
Przełęcz Prislop
Wysokość: 916 m n.p.m.
Skrzyżowanie szlaków.
Dalej => niebieskim szlakiem w dół do parkingu.
Na przełęczy znajduje się rozległa łąka, ma tu swoje źródło strumień. Zrobiłem tu dłuższą przerwę i biłem się z myślami. Tego samego dnia chciałem jeszcze wyruszyć w trasę i zameldować się pod Pilskiem, a jednocześnie miałem jeszcze ochotę przejść przez Sokolie, odbija tam żółty szlak właśnie w tym miejscu. W końcu zdecydowałem się na zejście na parking by zachować zapas czasu i sił. Dziś myślę, że warto było zrobić jeszcze ten fragment Małej Fatry, ale to dziś, gdy już wiem, że pogoda się utrzymała, sił by wystarczyło itd. No ale cóż, może to będzie dobry powód by znów zawitać w ten rejon?
Niebieski szlak prowadzi w dół, najpierw ścieżką, potem drogą a w końcu ulicą, by doprowadzić do skrzyżowania z główną drogą. Trzeba skręcić w lewo. Następny przystanek to parking Tiesňavy. Na krótko przed parkingiem warto obserwować zbocze po prawej stronie, za strumieniem. Znajduje się tam kapliczka w skale upamiętniająca 14 ofiar powodzi z 1848 r.
Jeśli jesteś znów na parkingu to znaczy nic innego jak to, że masz za sobą fantastyczną rundę po Małej Fatrze! Mam nadzieję, że zabierasz wspaniałe wspomnienia.
Uwagi na koniec
Sprawy do przemyślenia przed wyruszeniem w drogę:
1. Do plecaka: zapas wody i prowiantu, nie będzie wielu okazji do uzupełnień.
2. Co sprawdzić przed wyjściem: oczywiście pogodę. Oprócz tego ograniczenia wejścia na szlaki. Część Małej Fatry to rezerwaty, więc szlaki mogą być zamykane o różnych porach roku.
3. Ubezpieczenie na wyjazd: zalecam. Szlak nie jest wymagający, ale koszty ewentualnej akcji ratunkowej mogą być bardzo duże.
Wyjazd w Małą Fatrę połączyłem z wizytą na Pilsku by podziwiać wschód Słońca. Opis i zdjęcia po kliknięciu tu:
Na koniec, jeszcze kilka zdjęć z mojego wyjazdu na zachętę.
A właśnie! Jeśli dotarłeś do tego miejsca, to znaczy, że było ciekawie. Nie zapomnij polubić mojej strony na >> Facebooku << będziesz wiedzieć gdy wrzucą coś nowego. Możesz też zostawić komentarz od siebie.
Czołem!
0 komentarzy